Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Lustro

+8
Amelia Golightly
Victor Hewson
Dorian Radley
Agnet Liv Paladin
Morwenna Wilkes
Adrienne Alfestrale
Issa Brown
Mistrz Gry
12 posters

 :: Korytarze

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Gabriel Smith Nie 24 Cze - 16:23

Gabriel odpuścił. Nie chciał jej przecież zabić. Po prostu parę małych popatrzeń drugiego... maksymalnie trzeciego stopnia dodadzą jej urody. Nie na długo niestety - nie sądził, żeby pani Pomfrey nie potrafiła sobie z czymś takim poradzić. Pochylił się nad nią udając przerażenie.
- Mary! Mary! Nic Ci nie jest? Żyjesz? - Zrobił wielkie oczy, ale po chwili uśmiechnął się obleśnie. - Jak widzisz, krew ma jednak duże znaczenie. Dasz radę wstać i walczyć dalej? Ufam, że tak. - Odsunął się kawałek, strzyknął karkiem i znów stanął w pozycji bojowej. - No? Wstajemy, wstajemy! Jeśli masz już dość, to usuń się z łaski swojej z tego korytarza, bo psujesz mi widok. - Czuł satysfakcję. Widział jej ból. Widział cierpienie, które jej zadał i bawiło go to, wchłaniał to. Widział drżące lekko ręce. Wyraz twarzy, przepalone ubranie i przypaloną skórę. W korytarzu było czuć swąd palonego białka. Wspaniały zapach. Nie poparzył jej bardzo mocno, ale z pewnością boleśnie. Jak z resztą każde poparzenie. Marilyn zdawała się oddychać troszkę ciężej niż zwykle. To chyba ją powstrzyma od kolejnych uwag i nieco stępi jej niewypatrzony jęzor.
Gabriel Smith
Gabriel Smith
Uczeń

Liczba postów : 623
Czystość krwi : czysta
Skąd : Romsey, Hampshire

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Marilyn Langdon Nie 24 Cze - 16:35

Na pewno dodadzą, w końcu już brzydsza być nie może. Na szczęście ją wyleczą.
- Jeśli Cię to bardzo interesuję to żyję. - Warknęła. Naprawdę on był głupi i obleśny, do tego arogancki. - Miałeś szczęście, a głupi ma zawsze szczęście. - Zaśmiała się wciąż leżąc na podłodze. - Dobrze wiesz, że nie odejdę. - Zaczęła powoli się podnosić. Jej skóra wydawała dźwięk, jakby skwierczącego mięsa. Skrzywiła się i z bólu i na tą myśl. Drżała cała, a jednak wyciągnęła różdżkę przed siebie z zamiarem odpłacenia się pięknym za nadobne, kiedy jeden z bąbli na ręce jej pękł. Wrzasnęła z bólu, było to nieprzyjemne uczucie. Słabo tylko dała radę powiedzieć. - Drętwota. - Z jej różdżki pomknął strumień czerwonego światła w stronę chłopaka, a dziewczyna zemdlała.


Ostatnio zmieniony przez Marilyn Langdon dnia Sob 10 Lis - 20:54, w całości zmieniany 1 raz
Marilyn Langdon
Marilyn Langdon
Roszpunka

Liczba postów : 306
Czystość krwi : Brudna w 75%
Skąd : Limerick, Irlandia

http://czekajowo.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Mistrz Gry Nie 24 Cze - 16:35

The member 'Marilyn Langdon' has done the following action : Dices roll

'Kostka' :
Lustro - Page 4 11w79qr Lustro - Page 4 Chw9h
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 3066

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Gabriel Smith Nie 24 Cze - 16:59

Dziewczyna się podniosła. Ale nie przestawała kłapać dziobem. Dalej miała ochotę walczyć? No dobra. Teraz był już pewien zwycięstwa. Nie chciała odejść? Czyli będzie musiała się liczyć z tym, że on ją eee... grzecznie wyprosi. Jęczała z bólu, co sprawiało Gabrielowi niewypowiedzianą radość. Nie spodziewał się, że da radę jeszcze zaatakować. Zobaczył czerwony błysk. Na szczęście był przygotowany, tylko dlatego zdążył stworzyć tarczę. - Protego! - Krzyknął. Zaklęcie dziewczyny było bardzo celne, ale niezbyt silne. Gdyby jednak doszło celu... kto wie.
Zabrakło mu szybkości. Przede wszystkim. Tarcza była mocna, nawet bardzo mocna, ale zbyt późno ustawiona. Zaklęcie dziewczyny trafiło go w pierś i odrzuciło na ścianę. Oszołomiło go na chwilę, ale nie stracił przytomności. Miał sporo szczęścia, ale zabrakło mu ochoty na dalszą walkę. Przewrócił się. Zauważył, że dziewczyna zemdlała. Dobrze jej tak! Ledwie podniósł się na nogi. Miał naprawdę sporo szczęścia, chociaż o wypadzie do Hogsmeade nie mogło być teraz mowy. Nie chciał, żeby dziewczyna wiedziała, że udało się jej go trafić, więc schował różdżkę i odszedł, zanim odzyskała przytomność.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel Smith dnia Nie 24 Cze - 17:03, w całości zmieniany 1 raz
Gabriel Smith
Gabriel Smith
Uczeń

Liczba postów : 623
Czystość krwi : czysta
Skąd : Romsey, Hampshire

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Mistrz Gry Nie 24 Cze - 16:59

The member 'Gabriel Smith' has done the following action : Dices roll

'Kostka' :
Lustro - Page 4 25849y1 Lustro - Page 4 11w79qr
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 3066

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Marilyn Langdon Nie 24 Cze - 22:39

Ocknęła się. Kiedy próbowała wstać pojawiły się mroczki przed oczami, a wszystko nagle sobie przypomniał. Gdzie on jest? Chwyciła różdżkę i szybko wstała. Pomysł głupi, no ale. Jej poparzona skóra dawała o sobie znać. Cholera. Rozejrzała się, ale tego Gryfona nigdzie nie było widać, pewnie już zwiał. Tchórz.
Powoli ruszyła w stronę bliżej nieokreśloną, z nadzieją, że po drodze spotka kogoś, kto ją wyleczy. Mogła zrobić to sama, ale najnormalniej jej się nie chciało. Jak dobrze, że przypałętał się na jednym z korytarzy jakiś Krukon, który po kilku groźbach ją wyleczył.
Normalnie już wyglądająca Langdon ruszyła w stronę Pokoju Wspólnego Ślizgonów, obmyślając plan zemsty na Smithcie. Zapamięta ją. Zmieni jego życie w piekło, za to co zrobił.
Marilyn Langdon
Marilyn Langdon
Roszpunka

Liczba postów : 306
Czystość krwi : Brudna w 75%
Skąd : Limerick, Irlandia

http://czekajowo.blogspot.com/

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Dwayne Morison Sob 10 Lis - 20:18

Dwayne Morison na piętrze Biblioteki? Nie, coś na pewno było tutaj nie tak, skoro chłopak akurat tutaj się kręcił. W dodatku z różdżką w ręku i naburmuszoną, czerwoną od gniewu twarzą. – No dalej, otwórz się, no.. – Mruczał pod nosem, obracając w obu dłoniach magiczny kijek, przechodząc kilka kroków w prawo a potem w lewo, wracając. Czy podziwiał swoje oblicze w lustrze? Calkiem możliwe, ponieważ wyglądał dzisiaj zadziwiająco dobrze – zamiast pióropuszu na głowie, do szaty miał przytkniętych z dwadzieścia piór, które były widoczne tylko i wyłącznie w momencie, kiedy stał do kogoś przodem. Przyciągał spojrzenie co ciekawskich uczniów i obrazów, ale nie to było największym osiągnięciem gryfona. Pióra co jakiś czas podskakiwały i ani przez moment nie chciały opaść na materiał, do którego były przypięte. Najwyraźniej pan Morison kombinował coś z nimi. Sam? Tak, rzucił zaklęcie odpychające, praktykując tym samym nowo poznane zaklęcie dzięki uprzejmości Colette – Krukonki siedzącej w wyższej klasie.
- No! – Krzyknął poirytowany zatrzymując się naprzeciwko lustra opuszczając ręce wzdłuż chudego ciała i krzywiąc twarz, próbował spojrzeniem zmusić przedmiot do otwarcia przejścia. Czyżby starci gryfoni zrobili sobie z niego żarty?!
Dwayne Morison
Dwayne Morison
Uczeń

Liczba postów : 79
Czystość krwi : Mugolska!
Skąd : Walia

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Payton Richards Sob 10 Lis - 20:48

Kiedyś, może i w pierwszej klasie, też zdążyło mi się złamać regulamin, lecz nie do końca pamiętam, co to było. W każdym razie było to coś na tyle złego, że zasługiwało na szlaban. Od tamtej pory wiem, że zasady są święte i staram się to wbić do głowy każdemu, kto ma je w nosie. W młodszych klasach mam już kilku swoich zwolenników, ale gdy człowiek przekroczy piętnasty rok życia, chyba nie jest się w stanie nauczyć takich rzeczy.
Muszę przyznać się do tego, że już jakiś czas temu postanowiłam mieć oko na tego łobuza, co się zwie Morisonem, bo chłopak ma w genach nagminne łamanie regulaminu. Czy ja coś mu źle tłumaczę? Nie rozumie angielskiego? Mam wrażenie, że moje upomnienia wpadają mu jednym uchem, a wypadają drugim, przelatując przez środek, zapewne pustej, głowy (wnioskuję tak, ponieważ gdyby coś tam było, moje słowa by się o to zaczepiły lub tam osiadły, a nie wyfrunęły!). Tym razem też za nim szłam, w dużej odległości i bardzo dyskretnie. Mogłabym być szpiegiem! Prowadził mnie w dziwne rejony i niezbyt wiedziałam, gdzie się znajduję. Dziwne, bo dotychczas sądziłam, że znam już każdy zakątek Hogwartu. Zawiódł mnie do jakiegoś pustego korytarza, na końcu którego było lustro. Musiałam się powstrzymać od zbytniego wychylania głowy zza rogu, bo za szybko by się zorientował, ze go obserwuję. Wyciągnęłam lusterko i to w nie zerkałam, widząc jego postać. Był sfrustrowany i krzyczał na szkło. Moje brwi powędrowały wysoko w górę, nie wiedziałam, co mam o tym sądzić.
Zostałam zdemaskowana przez swędzący nos i głośne "A-psik!". Spanikowałam, więc szybko wyszłam zza rogu, patrząc się w podłogę, a po chwili podniosłam głowę i spojrzałam na Dwayne'a szeroko otwartymi oczami.
- O, cześć! Co ty tu robisz? - zapytałam z udawanym zdziwieniem, przeczesując płowe włosy palcami.
Payton Richards
Payton Richards
Uczeń

Liczba postów : 17
Czystość krwi : 3/4
Skąd : Manchester

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Dwayne Morison Sob 10 Lis - 20:59

A Dwayne? Nawet nie podejrzewał, że jest przez kogoś śledzony. Owszem, kilka razy się rozglądał, aby czasem jakiś prefekt go nie nakrył na ucieczce z Hogwartu. Ale ani mu do głowy nie przyszło, że panna Richards postanowi naprostować jego skrzywiony światopogląd i zmusić do przestrzegania regulaminu. Przyglądał się wciąż uparcie w odbicie lustra, nie dostrzegając właściwie niczego poza taflą, za którą miało się ukazać tajemne przejście do wioski.
Według starszych kolegów, przejście naprawdę działało – a realnym dowodem na to było pokazanie butelki ognistej whisky jednego z VII klasistów, który dopuścił natarczywego Dwayne’a do zerknięcia na zdobycz. To utwierdziło więc chłopaka do sprostania oczekiwaniu nałożonemu we własnym umyśle i sprawdzenia przejścia na własnej skórze, nie myśląc ani trochę o konsekwencjach wyrwania się z zamku!
Skrzyżował sfrustrowany ręce na swojej piersi i zaczął tupać nogą, próbując wymyśleć jakiś konkretny pomysł, dzięki któremu mógłby zmusić lustro do współpracy. – No.. – mruknął zrezygnowany akurat w tym samym momencie, co kichnięcie odbiło się echem po pustym korytarzu. Morison od razu obrócił się w popłochu na pięcie, chowając za swoimi plecami różdżkę i szukając już jakiegoś gotowego scenariusza na wymówkę.
Z bijącym sercem oczekiwał postaci Flicha, ale zamiast niego ujrzał… Payton. Trafił z deszczu pod rynnę, ponieważ dziewczę wyraźnie zakazywało mu łamania regulaminu. Lubiła robić różne psikusy, no ale takie… nudne. Mimo tego na jego twarzy pojawiło się coś na kształt uprzejmego uśmiechu.
- Cześć Payton! A nic, tak sobie spaceruję! – Wzruszył ramionami, czując że i tak na nic się zda ta wymówka. Jak na razie nie wydawało mu się, aby dziewczyna wiedziała coś o tajemnym przejściu, więc po co się zdradzać?
Dwayne Morison
Dwayne Morison
Uczeń

Liczba postów : 79
Czystość krwi : Mugolska!
Skąd : Walia

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Payton Richards Sob 10 Lis - 21:15

Gdybym tylko wiedziała, że Dwayne zamierza otworzyć tajemne przejście do Hogsmeade, zniknąć z terenów szkoły i możliwie przemycać do niej alkohol, od razu poleciałabym po nauczyciela i wybiła mu z głowy podobne pomysły! Ten chłopak nie miał żadnych hamulców i chyba mózgu też. Nazwałabym to też brakiem instynktu samozachowawczego albo zdrowego rozsądku. Nie, zmieniam zdanie. Nie posiada żadnej z wymienionych rzeczy! I pewnie jeszcze kilku.
Och, wypraszam sobie! Po pierwsze, moje żarty nie są nudne, tylko wymagają wyrafinowanego poczucia humoru i zdecydowanie więcej szarych komórek. Z dowcipów Dwayne'a śmieją się pewnie tylko pół lub ćwierć mózgi, ewentualnie osoby niepełnosprytne. A po drugie i najważniejsze - WCALE NIE JESTEM NUDNA! Potrafię być bardzo zajmująca i bynajmniej nie przynudzam. Morison może sobie myśleć co chce, ale ja wiem swoje i wiem lepiej, no!
Ale co on robił przy tym lustrze? Tego akurat nie wiedziałam. I zaraz miałam zamiar się dowiedzieć.
- Spacerujesz? - powtórzyłam, jeszcze bardziej zdziwiona. - Krzyczałeś... Zdawało mi się, że słyszałam krzyki, a widzę ciebie przed lustrem. Pryszcz ci wyskoczył, czy jak? - zapytałam, zręcznie unikając zdemaskowania się jako szpiega.
Payton Richards
Payton Richards
Uczeń

Liczba postów : 17
Czystość krwi : 3/4
Skąd : Manchester

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Dwayne Morison Sob 10 Lis - 21:21

Zdziwienie było całkiem autentyczne, przez co Dwayne nawet nie podejrzewał o szpiegowanie! Wzruszył po raz kolejny ramionami, co było dla niego jedną z cech charakterystycznych i ruszył w kierunku dziewczyny. Zarzucił sobie wolną rękę na jej ramię i odwrócił tyłem do lustra, zmuszając ją do ruszenia przez siebie.
- No wiesz. Widzisz te pióra? – Wskazał końcówką różdżki na swoją szatę, starając się zabrzmieć jak najbardziej przekonywująco. – No musiałem poćwiczyć zaklęcia odpychające. Spróbuj dotknąć. – Zachęcił ją, czując że ma wygraną w kieszeni! Wyglądało to wszystko naprawdę autentycznie, szczególnie że wciąż magiczny kijek spoczywał w jego ręce. – Próbowałem też je odczarować no i to mi nie wychodziło. Ty czasami nie masz ochoty pokrzyczeć, jak coś ci nie idzie?
Niestety, nie wziął pod uwagę, że dziewczę mogło go widzieć jak ćwiczył ze starszą koleżanką. Obejrzał się przez ramię, posyłając lustru nawistne spojrzenie zaraz przed tym, jak z uśmiechem powrócił do koleżanki. Byle jak najdalej stąd, aby Richards nie dowiedziala się o przejściu!
Dwayne Morison
Dwayne Morison
Uczeń

Liczba postów : 79
Czystość krwi : Mugolska!
Skąd : Walia

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Payton Richards Sob 10 Lis - 21:37

No nie, z tym nauczycielem to przesadziłam. Nie poleciałabym po nauczycieli, tylko najpewniej pogroziłabym mu tym i pomachała ostrzegawczo paluszkiem pod nosem ze śmiertelnie poważną miną. Zawsze starałam się samodzielnie naprawiać świat, indywidualnie czyniłam go lepszym. Profesorowie co prawda byli wyżsi rangą, ale dotychczas całkiem nieźle wychodziło mi to wszystko. No poza przypadkiem Morisona, on był krytyczny i nieuleczalny z bezmyślności!
Rzuciłam okiem na pióra w jego szacie i nie mogłam wyjść z podziwu nad jego... Pomysłowością? Zobaczyłam też różdżkę w jego dłoni i rozejrzałam się dookoła, aby zobaczyć, czy z nikim się tu pojedynkować nie zamierzał. Zagryzłam dolną wargę, bijąc się z własnymi myślami. Coś mi tu nie grało! Zdecydowanie przysunęłam rękę do jego klatki piersiowej, kładąc na niej dłoń i popatrzyłam na niego wyzywająco. Nic się nie zdarzyło, moja ręka nie została odepchnięta i spokojnie mogłam głaskać piórka.
- Albo kiepsko czarujesz, albo coś mi kręcisz! - zapowiedziałam tym samym, że wyczuwam w tym wszystkim jakiś podstęp. Powinien uważać na słowa i czyny. - O co chodzi z tym lustrem? - dopytywałam się podejrzliwie, ale byłam też ciekawa jego tajemnicy.
Payton Richards
Payton Richards
Uczeń

Liczba postów : 17
Czystość krwi : 3/4
Skąd : Manchester

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Dwayne Morison Sob 10 Lis - 21:44

Przystanął, wpatrując się w dół jak dłoń dziewczyny dotyka piórek zamiast tego, że powinny uciekać. Skrzywił się, unosząc górną wargę, która od razu odsłoniła nierówny i nieco za bardzo pożółkły ząb łobuza.
- Na Merlina, nie tak powinno być.. – Mruknął niezadowolony, zapominając na moment o całym tym incydencie z lusterem. Zsunął rękę z ramienia dziewczyny i sam dotknął jednego z najbliższych piór. Były one niewielkie, ale w tak wielkiej ilości dodawały Dwayne’owi kilka kilogramów na korpusie, z czego chłopak zdawał się być całkiem zadowolony.
Podniósł spojrzenie na podejrzliwą minę Payton, po czym wyszczerzył się jak głupi do sera.
- A co ma z nim niby być? – Wzruszyl po raz kolejny ramionami, po czym spojrzał w prawo i lewo, rozglądając się czy aby czasem ktoś ich nie podsłuchuje. Potem pochylił się nad niższą koleżanką i położył dłonie na jej ramionach, patrząc poważnie w oczy.
- Słuchaj. Gdzie niby miałem to poćwiczyć, co? W pokoju wspólnym czy dormitorium, aby chłopaki się ze mnie nabijali? – Po wypowiedzeniu tych słów odsunął się i przerzucił różdżkę z jednej ręki do drugiej, ponownie ruszając przed siebie. Pod nosem zaczął sobie gwizdać, odwracając się po chwili przez ramię, sprawdzając czy dziewczę idzie za nim. – No chodź już, myszkujesz gorzej niż pani Noris! – Zapiszczał.
Dwayne Morison
Dwayne Morison
Uczeń

Liczba postów : 79
Czystość krwi : Mugolska!
Skąd : Walia

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Payton Richards Sob 10 Lis - 22:04

Westchnęłam ciężko. Nie wiedziałam, co o tym myśleć. Z jednej strony brzmiał przekonująco, piętnastoletni Gryfoni stroili sobie żarty z tych, którzy naukę brali na poważnie, a to miejsce było na tyle odosobnione, by móc poćwiczyć zaklęcia. No właśnie, poćwiczyć. Skoro ćwiczył, nie od razu musiało mu wyjść. Tylko dlaczego tak się wystraszył, gdy przyszłam? I w ogóle to wydawało mi sie bardzo podejrzane. Ślepy korytarz, wielkie lustro, no i Morison, po którym można spodziewać się wszystkiego.
Na uwagę o myszkowaniu tupnęłam zdenerwowana, po czym ostatni raz rzuciłam spojrzenie na lustro i poszłam za nim, prychając pod nosem. Następnym razem mi się tak łatwo nie wywinie!
Payton Richards
Payton Richards
Uczeń

Liczba postów : 17
Czystość krwi : 3/4
Skąd : Manchester

Powrót do góry Go down

Lustro - Page 4 Empty Re: Lustro

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry


 :: Korytarze

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach