Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Trybuny

+12
Haerowen Villain
Samantha Sullivan
Liam Hartley
Scarlett Whitehall
Lucas Sprouse
Audrey Sheridan
Megan Shanon
Alex Grant
Pixie Loreto
Natasha Davis
Morwenna Wilkes
Mistrz Gry
16 posters

 :: Boisko

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Trybuny Empty Trybuny

Pisanie by Mistrz Gry Pon 11 Sty - 14:26

Jeżeli ktoś z Was był kiedyś na meczu Quidditcha, to na pewno siedział właśnie na trybunach. Są one tak skonstruowane, by każdy kibic miał dobry widok na toczącą się grę dwóch drużyn. W każdym rzędzie znajdują się miejsca siedzące, czyli zwyczajne, drewniane ławeczki.
Jedna część trybun jest specjalnie przeznaczona dla grona pedagogicznego.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 3066

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 0:23

Morwenna się nudziła, a to zdecydowanie nie wyglądało najlepiej w połączeniu z jej osóbką. Wzdychając, pomrukując, patrząc znacząco w niebo i znów wzdychając postanowiła uciec z zamku. Po drodze minęła grupkę Gryfonów, którzy czyhali ze śnieżkami w rękach na bezbronne dziewczęta (zapomnieli o tym, że Morwa bezbronną nie jest i bez wysiłku odparła ich atak, co skończyło się zatopieniem ich w śniegu).
Kiedy wreszcie dotarła do boiska była już do granic możliwości zmęczona i znudzona. Wlazła na trybuny i zajęła jedno z wielu miejsc w części przeznaczonej dla Gryffindoru.
Myślała o wielu rzeczach - o podłych Ślizgonach, nie skończonych wypracowaniach, chłopcach, którym zdążyła złamać dziś serce i wielu, wielu innych rzeczach. A także o zbliżającym się meczu ze Slytherinem. Oczywiście, gdyby ktokolwiek ją o to zapytał odparłaby, że Gryffindor wygra bez problemu, ale będąc sama pozwalała sobie na głębsze zastanowienie nad tym zagadnieniem. Bo prawda była taka, że drużyna Ślizgonów była bardzo mocna...


Ostatnio zmieniony przez Morwenna Wilkes dnia Wto 12 Sty - 1:09, w całości zmieniany 1 raz
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 0:31

Nie tylko Morwenna nudziła się tego wieczoru. Bo także i Natasha postanowiła z braku innych zajęć wyjrzeć poza zamek, trochę się przewietrzyć i porozmyślać. Naprawdę nie miała co ze sobą począć, dlatego się tak włóczyła bez celu tu i ówdzie, aż w końcu dotarła na boisko. Odwiedzała je tylko wtedy, gdy było puste, bo Quidditch naprawdę ją nie interesował. Wolała siedzieć z nosem w książkach, ale kibicowała drużynie Krukonów z rozmachem. Bo tak trzeba. Bardziej się już nie angażowała w takie sprawy. Nigdy nie wstąpiłaby do drużyny, to nie dla niej, może dla jej brata, ale dla Natashy liczyło się co innego niż rywalizacja.
Westchnęła, mrużąc oczy w ciemnościach. Mimo owej ciemności dojrzała kogoś w części dla Gryfonów. Ruszyła w kierunku tamtego miejsca, mając nadzieję, że spotka jakąś nową znajomość, chociaż było na to stanowczo za późno.
Gdy już tam była, ujrzała dziewczynę. Uśmiechnęła się wesoło.
- Dobry wieczór. - powiedziała, spoglądając na nią. - mogę?
Wskazała na wolne miejsce obok dziewczyny.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 0:44

Morwa wyjęła z kieszeni pomiętą paczkę jakiś papierosów. Podobno mugolskich, ale nie wiedziała. Nie obchodziło ją to. Po prostu miała zaopatrzeniowca, który kupował dla niej papierosy i tyle. Włożył sobie jednego do ust i zapaliła zaklęciem, zaciągając się mocno. Wydmuchała dym i dopiero wtedy zauważyła w ciemnościach czyjąś sylwetkę. Miała tylko nadzieję, że nie jest to kolejny Ślizgon, który miał ochotę zamordować ją za samo jej istnienie. Cóż, "kalanie nazwiska" nie było u nich mile widziane. Och, ileż to razy usłyszała już, że jest "zdrajczynią krwi". Ona sama olewała to zupełnie. Miała gdzieś to, co inni o niej myślą. Ważne, że ona sama znała własną wartość. Tylko trochę żałowała czasem, że Ślizgoni tak bardzo jej nienawidzą - było kilku naprawdę seksownych chłopców w Slytherinie, których z ogromną chęcią zaciągnęłaby do łóżka, noale... Zawsze można ich jeszcze spić, nie?
- Jasne! - odpowiedziała wesoło, przyglądając się niskiemu, niepozornemu stworzonku.
Już w tej chwili się uspokoiła. Nie było szans, by jakiś Ślizgon, czy chociażby Gryfon pytał o to, czy może obok niej usiąść.


Ostatnio zmieniony przez Morwenna Wilkes dnia Wto 12 Sty - 1:09, w całości zmieniany 1 raz
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 0:52

Dziewczę opadło na ławkę i znów westchnęło. A więc raczej trafiła na całkiem miłą osóbkę. No, ale przekonamy się. Zignorowała to, że jej towarzyszka pali papierosa, chociaż Natasha nie znosiła tego smrodu i naprawdę nigdy nie zacznie palić. To ohydny nałóg. Dziwiła się ludziom, którzy to robią, ale cóż... Nie będzie nikomu mówiła, co ma robić, od tego ma się własne sumienie.
- Dziękuję. - odparła ruda - nazywam się Natasha Davis.
Wyciągnęła w jej kierunku dłoń. To taki charakterystyczny proces przy poznawaniu się, do tego bardzo uprzejmy. A Natasha była uprzejma i to bardzo. Szkoda, że nie wszyscy tacy są. Pochodziła z dobrego domu, może nie szlacheckiego, ale i tak ceniącego kulturę na wysokim poziomie. I będzie gryźć, jeśli ktoś jej wmówi, że człowiek ubogi musi być prostakiem bez wychowania.
Natasha nie zwracała uwagi na chłopców. Także seksowni Ślizgoni byli jej zupełnie obojętni, tak samo jak znajomi z Ravenclawu. Mogła się z nimi kolegować, ale nie zakochiwać. Uważała, że to nie dla niej. Na miłosne przygody jeszcze czas!
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 0:59

Ogółem rzecz biorąc Morwenna była naprawdę miłą i rozrywkową osóbką. Lubiła poznawać nowych ludzi, rozmawiać. A palenie? Cóż, ohydny nie ohydny nałóg, ale nałóg. Ona sama zaczęła palić jakiś rok temu i w tej chwili już nie widziała potrzeby rzucania. Jeżeli od tego umrze no to co? Najwyżej.
- Ależ nie ma za co - odpowiedziała i machnęła lekceważąco ręką. - A ja Morwenna Wilkes - uścisnęła jej dłoń ciekawa, jak owa dziewoja zareaguje na jej nazwisko.
Cóż, prawda była taka, że różni ludzie różnie reagowali. Ślizgoni kręcili nosami i prychali pogardliwie, doskonale wiedząc, co oznacza owo nazwisko. Gryfoni znali ją już tak dobrze, że po prostu uśmiechali się pogodnie. Krukoni patrzyli na nią z mieszaniną sprzecznych uczuć. Natomiast Puchoni zazwyczaj byli przerażeni.
Zakochiwać? Tfu! To słowo nie widniało w słowniku panienki Wilkes. Nie tolerowała go i nie wierzyła w miłość. Też coś! Ona nie istniała! Były tylko zaaranżowane związki z kuzynostwem, które wcale nie miały nic wspólnego z miłością. Jej to uczucie było całkowicie obce. Ona znała tylko "miłość" fizyczną, która to znowu była dla niej niczym sport.


Ostatnio zmieniony przez Morwenna Wilkes dnia Wto 12 Sty - 1:09, w całości zmieniany 1 raz
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 1:06

No cóż, a ona nie znała żadnej miłości, dla niej to uczucie istniało jedynie w książkach. Może sama kiedyś tego zazna? Kto wie. Tymczasem skupiała się na ważniejszych sprawach niż zakochiwanie się i wszystko, co z tym ściśle związane. Natasha nie zareagowała jakoś specjalnie na nazwisko Morwenny, być może dlatego, iż go po prostu nie znała. Świat wydawał się być dla niej tak ogromny i nieprzebyty. O wielu rzeczach nie miała jeszcze pojęcia.
- Miło mi cię poznać, Morwenno. - stwierdziła z zadowoleniem. Dawno nikogo nie poznawała, tak szczerze. Miała tylko garstkę przyjaciół i to z nimi spędzała większość czasu.
Ale teraz mogła urozmaicić trochę swoje cichutkie życie, znajdując sobie jeszcze kilku dobrych znajomych. Świat nie kończy się na dwójce najlepszych przyjaciół. W życiu trzeba się rozwijać, zawsze w tą dobrą stronę!
- Co cię sprowadza w te strony o tak późnej porze? - spytała, by jakoś ruszyć rozmowę.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 1:16

Morwy z całą pewnością nie zazna tego uczucia. A nawet jeśli... Nieee, to zupełnie nie było w jej stylu! Nie ma najmniejszych szans, by kiedykolwiek w kimkolwiek się zakochała!
Cóż, właściwie każdy, kto pochodził z czystokrwistego rodu znał jej nazwisko. Choćby ze względu na to, że jej ojciec był członkiem Rady Nadzorczej Hogwartu. Każdy z hogwartczyków znał historię jej dwóch wujów - jednego zamordowanego przez aurorów, a drugiego uwięzionego w Azkabanie.
- Mnie także miło - odparła z równie dużym zadowoleniem.
Ona znała niemal wszystkich! Cóż, była jedną z najpopularniejszych dziewcząt w Hogwarcie. Szczególnie pośród męskiej części szkoły...
- Prowadzę raczej nocny tryb życia - przyznała, chichocząc i mrugając do niej porozumiewawczo okiem.
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 1:20

No ale skąd takie rzeczy może wiedzieć przeciętna Krukonka z ubogiego domu? Właśnie. Natasha nie interesowała się zbytnio takimi sprawami, nie słuchała plotek. Raczej stała sobie z boku i prowadziła bardziej samotniczy tryb życia.
- Rozumiem. - odpowiedziała z uśmiechem - ja raczej nie, ale dzisiaj nie mogę spać.
Znów ta piekielna bezsenność i jak na złość, zero ciekawej książki jako lektury pod poduszkę. Ale nawet jeśli miałaby co czytać, to współlokatorki pewnie by na to nie zezwoliły, bo one szybko gaszą światło w pokoju. Wtedy pozostaje tylko różdżka, by zdobyć trochę światła. Natasha była uzależniona od książek.
- Z jakiego jesteś domu? - spytała, mając nadzieję, że Morwenna nie uzna jej za zbyt ciekawską.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 1:26

Niby fakt. Sama Morwa zupełnie nie interesowała się tym co, kto i gdzie o niej mówił. Ważne, że mówiono i tyle. A że wśród niektórych miała opinię puszczalskiej to już inna sprawa. Jej to sprawiało przyjemność i tyle. Całą resztę miała w dupie.
- Ach, zdarza się - odparła, zaciągając się znów dymem i po chwili wydmuchując go gdzieś w bok, byle dalej od nowo poznanej dziewczyny.
- Gryffindor - odpowiedziała beznamiętnie, zgodnie z prawdą. - A ty... - zawahała się, przyglądając się jej z zastanowieniem. - Ravenclaw? - strzeliła, mając nadzieję, że trafnie.
Cóż, była znana ze swojej intuicji i szóstego zmysłu.
Morwa była o wiele bardziej ciekawska, więc Natasha mogła być o to spokojna.
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 13:10

Kiwnęła głową. Kurcze, jak to się dzieje, że każdy od razu wie, z którego domu pochodzi? Chyba nie jest aż tak charakterystyczna... Ale w sumie. Chyba najbardziej zdradza się z tymi książkami, na każdym kroku można ją napotkać z nosem w książce.
- Brawo, zgadłaś. - zaśmiała się wesoło - aż tak to widać, że jestem Krukonką, czy po prostu strzelałaś?
Była tego bardzo ciekawa. A ciekawość czasem się przydaje, do tego i owego, ale z pewnością nie do tworzenia plotek. Natasha ich nie znosiła i chyba właśnie dlatego wolała omijać miejsca i sytuacje, gdzie mogłaby strzelić jakąś gafę, o której później długo by plotkowano. W Hogwarcie chciała pokazać się od lepszej strony, nie chciała być tylko dziewczynką z ubogiego domu. Właśnie dlatego tak bardzo się starała.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 17:58

Och, w przypadku Morwenny trzeba było wziąć pod uwagę fakt, iż dziewczyna po prostu potrafi nieźle dedukować. Właściwie mogłaby być detektywem, gdyby nie była czarownicą...
- Trochę strzelałam - przyznała, uśmiechając się pogodnie, z niejaką dumą. - Po prostu wyeliminowałam Gryffindor i Slytherin, więc pozostały mi już dwie możliwości. I po prostu udało mi się trafić w odpowiednią - dodała, wzruszając ramionami.
Gryfonka lubiła plotkować. Plotki i ploteczki były jej specjalnością i z wielką chęcią wysłuchiwała najprzeróżniejszych nowych informacji, które gdzieś jej tam jeszcze zdołały umknąć. Kiedy się dużo wiedziało można to było potem odpowiednio wykorzystać...
Morwa natomiast często była obiektem plotek. Lubiła kiedy się o niej mówiło i wcale nie obchodziło ją to, czy mówią dobrze, czy też źle. Ważne, że mówili.
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 21:29

Czyli były przeciwieństwem. To chyba dobrze, bo ludzie, którzy są do siebie bardzo podobni, zwykle szybko się nudzą w swoim towarzystwie. Przeciwieństwa przez długie godziny wymieniają wszystkie swoje różnice i to jest akurat ciekawe.
- Aha, to świetnie. - przyznała z uśmiechem. Rzeczywiście, nie pasowała ani do Gryffindoru, ani Slytherinu. Od zielonych najbardziej stroniła, bo wydawali się dziewczynie niezbyt godni zaufania.
Lepiej więc szukać przyjaciół w hm... przyjaźniejszych domach? Masło maślane. Szczerze mówiąc, to Natasha nie szukała już przyjaciół, miała już kilka takich osób i wystarczy jej w zupełności, ale jeśli ktoś jeszcze chciałby zawitać w tym niezbyt szerokim gronie, to byłoby jej niezmiernie miło. Nie można pozostawać zamkniętym na świat.
- Lubisz czytać książki? - spytała trochę nieśmiało, poprawiając swoje wielkie okulary.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Wto 12 Sty - 21:49

Tak, chyba tak było, aczkolwiek Morwa miała tak dużą ilość znajomych, którzy byli równie pokręceni, co i ona, że ciężko jej było stwierdzić, jakie jest główny powód, dla którego nie nudzą się w swoim towarzystwie. Po prostu zawsze mieli jakieś genialne pomysły i już.
"Zieloni" byli złem koniecznym! Morwenna wielokrotnie liczyła na to, że któregoś ranka obudzi się i stwierdzi, że Slytherin w ogóle nigdy nie istniał. Ach, byłoby o tyle mniej problemów! Żadnego Czarnego Pana i powiązań jej rodziny z nim. Żadnych docinek. Życie byłoby wtedy cudowne!
- Zazwyczaj mam ciekawsze rzeczy do roboty, ale nie oznacza to, że jestem kretynką, która nie umie czytać - zaśmiała się wesoło. - Aczkolwiek wolę Quidditch
I to był kolejny powód, dla którego Natasha powinna chociażby kojarzyć Morwy - jako pałkarka reprezentacji Gryffindoru była dosyć popularną osobą. No dobra... Nie czarujmy się - była bez wątpienia jedną z najpopularniejszych dziewczyn w całym zamku!
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Wto 12 Sty - 23:09

O tym akurat Natasha wiedziała. Nie jest przecież w pełni głucha na to, o czym rozprawia się w pokoju wspólnym, wśród jej znajomych. Podziwiała dziewczyny, które grały w Quidditch, sama by nie podołała takiemu zadaniu, może była na to zbyt skromna i słaba? Możliwe. Nie każdy rodzi się przebojowy i mega towarzyski, bo w większej części właśnie tacy ludzie zostają wcieleni do drużyn.
- No tak... Ja na książkach spędzam większość czasu. - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Nie wszyscy to lubią, to zrozumiałe. Są przecież ciekawsze zajęcia.
Szkoda, że ona nie znała takiego życia. Nie imprezowała, stroniła wręcz od wszelkiego rodzaju psot, była po prostu uprzejma i grzeczna. Taki malutki aniołek... Mówią, że kiedyś z tego wyrośnie, w końcu jest dopiero na czwartym roku, nawet jej brat to stwierdził! Cóż, ona nie była co do tego przekonana, że kiedyś miałaby zacząć szaleć i płatać figle. To nie w jej stylu, pewnie aż do końca nauki pozostanie sztywniarą trzymającą się z dala.
Przywykła.
- Ach, Quidditch, powiadasz. Widziałam cię na kilku meczach, grasz całkiem nieźle. - schlebiła koleżance z uprzejmym uśmiechem. To była szczera prawda.
Natasha przecież nigdy nie kłamie.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Sro 13 Sty - 0:04

No cóż, Morwenna doskonale zdawała sobie sprawę ze swojej wartości i talentów. A Quidditch bez wątpienia był jednym z nich. Uwielbiała tę grę i mogłaby całe dnie spędzać wyłącznie na miotle. To było niezwykle odprężające. A kiedy jeszcze dodatkowo miała szansę przywalić tłuczkiem w łeb niejakiego Hewsona... To już był szczyt jej marzeń!
- W sumie książki to nic złego - wzruszyła ramionami.
Alan ciągle czytał książki, a mimo to rozumieli się bardzo dobrze.
- Ach, dzięki - odparła ze szczerym uśmiechem.
Morwa miała nadzieję, że po skończeniu Hogwartu uda jej się dostać do profesjonalnej drużyny. Co prawda wszyscy w kółko jej powtarzali, że kobieta nie ma na to szans, ale ona była zbyt uparta i pewna siebie żeby odpuścić.
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Natasha Davis Sro 13 Sty - 17:53

To dobrze, że nie chciała sobie odpuścić, trzeba dążyć do swoich celów. Natasha nie miała ich jeszcze zbyt wiele, może z czasem obierze sobie jakiś punkt, ku któremu będzie iść przez życie. To dopiero czwarta klasa, mamy jeszcze czas żeby pomyśleć, co ona chce robić w dalszym życiu. Póki co interesowała się książkami i mugolskimi sztukami. To też zawsze jakieś zajęcie.
- Nie ma za co. - stwierdziła radośnie. - ale w sumie, to powinnam się już zbierać.
Uśmiechnęła się przepraszająco, spoglądając na Morwę. Westchnęła ciężko, po czym powstała z ławeczki i wyprostowała się, poprawiając ubranie.
- Do zobaczenia! Dzięki za dotrzymanie towarzystwa. - powiedziała na pożegnanie, po czym pomachała jej z uśmiechem i odeszła w kierunku zamku. Robiło się chłodno.
Natasha Davis
Natasha Davis
Uczeń

Liczba postów : 23
Czystość krwi : półkrwi
Skąd : East Kilbride, Szkocja

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Morwenna Wilkes Sro 13 Sty - 19:06

Morwenna nie była niby wiele starsza - ot rok i tyle. Dlatego też w tej chwili nie przejmowała się jakoś specjalnie swoją przyszłością. To znaczy, niby w tym roku czekały ją SUM'y. I to na dodatek za niecałe pięć miesięcy! Ale wcale się tym nie martwiła. Była wystarczająco inteligentna aby zdać je zadowalająco. Zresztą, postanowiła, że nie będzie kontynuowała zbyt wielu przedmiotów w przyszłym roku.
- Och, szkoda - westchnęła, wyraźnie tym zasmucona. - Myślałam, że porozmawiamy nieco dłużej - dodała, patrząc na nią smutno.
- Nie ma za co! - zapewniła się wesoło. - Następnym razem wyciągnę cię na jakąś imprezkę! - pogroziła jej żartobliwie palcem i znów zaciągnęła się papierosem.
Morwy posiedziała jeszcze chwilę na ławeczce, a potem zebrała się także. Miała zamiary wybrać się do Hogsmeade.
Morwenna Wilkes
Morwenna Wilkes
Uczeń

Liczba postów : 45
Czystość krwi : czysta
Skąd : Aberdeen, Szkocja

http://green-death.myspot.pl

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Pixie Loreto Wto 18 Maj - 20:21

Nudziła się, jak zwykle zresztą. Odkąd Marthy była zajęta swoimi rysunkami na wzór mistrza eliksirów, jakoś przestały rozmawiać. Ill chyba się obraziła za to jej odmienne zdanie, co do tych miłosnych szkiców. Ehh, będzied musiała ją gdzieś złapać i to wyjaśnić. W końcu jest jedną z najlepszych.. i nielicznych, która potrafi znosić humorki panienki Loreto. A przysłowiowego focha u przyjaciółki by nie zniosła. Usiadła na ławce i oparła głowę o kolana, zrezygnowana patrząc na boisko tuż przed jej ślepiami. Nudno.
Pixie Loreto
Pixie Loreto
Uczeń

Liczba postów : 29
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Canterbury

http://schoolofmagic.webgoo.us/forum.htm

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Alex Grant Wto 18 Maj - 20:26

Wyszedł na boisko bo... w sumie nie miał jakiegoś konkretnego powodu. Chyba po prostu chciał popatrzec na boisko, przygotować się mentalnie do przyszłego meczu. Chociaż Hufflepuff to dla nich żadna konkurencja. Cioty i pizdy które latają sobie na miotłach. Beznadzieja, niektórych w ogole nie powinni wpuszczać na miotły. To jednak było tylko jego skromne zdanie. Na trybunach zauważył jakąś postać. Uśmiechnął sie lekko poznając, ze ten ktoś to jest dziewczyna. Super, jakaś odskocznia będzie. Podchodzac do niej powoli zaczynał rozpoznawać dokładniejsze rysy twarzy i reszte. - Cześć, Loreto. - przywitał się z uśmiechem na twarzy. Przyjaciółka Marthy, zapamiętał ją bo pare razy dziewczyna o niej mówiła i chyba się kiedyś tam spotkali.
Alex Grant
Alex Grant
Dorosły

Liczba postów : 605
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Anglia, Camberley

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Pixie Loreto Wto 18 Maj - 20:44

Chciała zejść z trybun, pobiegać sobie ładnie i zgrabnie wokół boiska, a nuż by sobie coś złamała, co by mogło ją zatrzymać przed ostatecznymi egzaminami na jakiś czas. Mogłaby odpocząć od tego nawału pracy. Została, słysząc czyjeś coraz głośniejsze kroki, które najwyraźniej kierowały się w jej stronę. No, nareszcie będzie mogła z kimś pogadać, a nie cały czas zamulać samą siebie. Bo to niezdrowe i źle wpływa na psychikę. Zerknęła w bok, widząc idącego tutaj kolegę Marthy, o którym ona też często wspominała. Też był kimś na miarę przyjaciela do rany przyłóż. Geeez, i to ślizgon? Tylko czekać, aż wyjedzie z jakimś jadowitym tekstem w stronę krukonki.
- Grant... Co za niespodzianka. - Odpowiedziała w miarę normalnym tonem i wyprostowała się na ławce. - Co? Przyszedłeś pomulić się ze mną? Czy szukasz jakiejś dziewczyny na dzisiaj? - Humor jej dopisywał, ale nie mógł tego uznać za jakąkolwiek obraźliwą obelgę. Jakby co, gotowa jest się bronić, a nawet bić!
Pixie Loreto
Pixie Loreto
Uczeń

Liczba postów : 29
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Canterbury

http://schoolofmagic.webgoo.us/forum.htm

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Alex Grant Wto 18 Maj - 20:50

Zielony i od razu musi wychodzić z jadowitymi uwagami. Tylko przyszedł i sie przywitał. Nawet nie uśmiechnął się jakoś tak ślizgońsko. Po prostu był. Jaka zbrodnia, normalnie zaraz się rzuci z trybun z tego wszystkiego. Poza tym krukoni chyba jako jedyny dom nie byli az tak narażeni na docinki. nie wiadomo czemu, ale z krukonami ślizgoni mieli najwięcej wspólnego. Przysiadł się obok dziewczyny, przyglądając się jej uważniej. Ładna była, tylko tak jakby teraz znudzona. - Raczej wolałbym to drugie. - powiedział swobodnie i bez jakiejkolwiek krępacji przejechal po niej wzrokiem. Uśmeichnął sie zadowolony i oparł plecami o ławkę nad nim. - Tylko nie biore byle czego. - dodał po chwili rozbawiony coraz bardziej. W sumie powiedział to aby zobaczyć czy dziewczyna mu odpysknie, rozpłacze się czy strzeli focha czy też może ucieknie. Jeżeli ta pierwsza opcja będzie, to warto zostać. W innych przypadkach sobie zaraz zniknie, albo podręczy ją troche. Zalezy na co bedzie miał w danej chwili ochotę.
Alex Grant
Alex Grant
Dorosły

Liczba postów : 605
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Anglia, Camberley

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Pixie Loreto Wto 18 Maj - 21:05

Tak, jasne, bo ona nie ma nic innego do roboty, jak tylko naprzykrzać się TEMU ślizgonowi. Musiałaby zostać dosłownie iw przenośni mocno obrzucona błotem, aby się w końcu wkurzyć i mu ładnie odpyskować. Chociaż właściwie, mogłaby, bo ten podejrzany wzrok, który tak czy siak zauważyła, był na miarę zboczonego. A może zwykłe zainteresowanie, czy ciekawość? Sama się zaczęła zastanawiać, czy ślizgoni czasem mają uczucia i poza zarywaniem codziennie do innych dziewczyn, są zdolni do głębszych i niespodziewanych emocji. Uciekać? Jasne, jedynie przed nauczycielami po zrobieniu im psikusa, no ostatecznie przed wszechmocnym dyrektorem szkoły. Tym bardziej płakać, tego typu dział jest zarezerwowany na śluby i pogrzeby. Nie, żeby była jakaś wybrakowana, ale potrzebny był zawsze obrzydliwie wielgachny powód. Twarda sztuka.
- To masz pecha. Trafiłeś na niewłaściwy adres.. lovelasie. - Odparła, chichocząc pod nosem z ostatniego słowa. - Czy ja mam na czole wypisane '' pustak '' ? - Zwróciła się do niego, zupełnie rozbawiona. Nie chciała odrazu nikogo do siebie zrażać, chociaż oczywiście zdarzało się, ze ta jej szczerość przerażała. - Z tego, co zdążyłam wywnioskować z plotek w pokoju wspólnym, to nie są one jakoś tam szczególnie fajne. Poszukujesz ideału, czy co?
Pixie Loreto
Pixie Loreto
Uczeń

Liczba postów : 29
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Canterbury

http://schoolofmagic.webgoo.us/forum.htm

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Alex Grant Wto 18 Maj - 21:18

Tak, ten wzrok był nieco zboczony. Ale tylko troszeczkę, po prostu już miał wrodzone to że oceniał dziewczyny przy pierwszym czy którymś spotkaniu. Szczególnie, ze w większości przypadkach bazował na wyglądzie a nie na inteligencji. Chociaż gdyby dziewczyna miała coś w głowie to byłoby o wiele ciekawszej. Oprócz dobrego seksu przydałaby sie też rozmowa. Co prawda to nie jest konieczność, bo często wymagał od dziewczyn tylko seksu. ZZdazały się jednak wyjątki, wystarczyło, ze dziewczyna go zaintryguje. Były też takie ktorych nie ruszał, ale to już zupełnie inna kategoria. A skoro dziewczyna chociaz w minimalny sposób mu odpysknęła to już ma u niego dużego plusa. Nie miał ochoty na płaczace, rozhisteryzowane dziewcze które strzela fochy o tego typu teksty. Widać nie doceniał gustu Marthy jeżeli chodzi o bliższe znajomości. Ale patrząc na jej miłość to chyba nic dziwnego, prawda? - Nie. Na szczęście. - powiedział rozbawiony określeniem którym go nazwała. No czegos takiego jeszcze nie słyszał z ust jakiejkolwiek dziewczyny. - Coś tak jakby. Ciężko jednak znaleźć taka która byłaby dla mnie idealna. - powiedział unoszac wzrok na niebo. Oby tylko nie zaczęło padać. Uciekanie do zamku w deszcz nie byłoby fajne. Ale może ukryliby sie w szatni, czy coś w ten gust. Uśmiechnął się pod nosem na tą wizję. - Grasz? - zapytał wskazując brodą na boisko. Po chwili przeniósł wzrok z nieba na boisko.
Alex Grant
Alex Grant
Dorosły

Liczba postów : 605
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Anglia, Camberley

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Pixie Loreto Wto 18 Maj - 22:18

A jednak. A bardzo dobrze. W sumie, przebywanie po części z chłopakami i spędzanie większości wakacji ze swoim jakże wielkim, mugolskim kuzynostwem zdążyło ją do tego gruntownie przyzwyczaić. Tylko, ze przy Grancie jakoś tak dostawała odrazu takiego uczucia niepokoju, jakby zaraz miał się na nią rzucić, a ona biedna skrzeczeć i wołać pomocy. Chociaż nie powie, mogłoby być przyjemnie, nawet w tym pięknym deszczu, który zaczął siąpić z góry. Dobrze, że jej włosy, nie mają problemu z wilgocią. Nie falują się dodatkowo przy jej odrobinie. W stosunku do niego, ona szukała czegoś więcej niż tylko cudowna bliskość fizyczna. Chłopak musiał mieć to coś'' w sobie, czego niestety połowie temu kwiatu brakuje. Nie, żeby Pixie w środku marzyła o jakiejś miłości rodem z bajek na miarę kopciuszka, czy też królewny śnieżki, ale chyba każdy potrzebuje pokrewnej duszy, z którą w końcu się zwiąże. Parę przykładów by się znalazło w tej szkole.
- Hmm, masz aż tak wybredny gust, ze ciągle poszukujesz? Ale zobaczysz, jak cię strzeli strzała, to będziesz latał jak poparzony. Uderzy jak grom z jasnego nieba. - Stwierdziła, śmiejąc się do siebie. Tylko cholera niech się nie rozpada na dobre, bo na serio zamiast siedzieć na świeżym powietrzu, to będę pałętać się, no przynajmniej ona, po zamku, albo akurat w tej szatni. A tam nigdy nie wiadomo co taki ślizgon wywinie.
- Grałam. Dopóki podczas meczu nie zrzuciłam przeciwnika z miotły. Teraz mam szlaban na latanie. - Dodała zrezygnowana, spoglądając na niego trochę łobuzersko. Nie była aniołkiem, każdy to wiedział. Ale także istnym diabłem i złem wcielonym. Czymś pomiędzy.
Pixie Loreto
Pixie Loreto
Uczeń

Liczba postów : 29
Czystość krwi : Czysta
Skąd : Canterbury

http://schoolofmagic.webgoo.us/forum.htm

Powrót do góry Go down

Trybuny Empty Re: Trybuny

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry


 :: Boisko

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach