Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bartholomew Keates

Go down

Bartholomew Keates Empty Bartholomew Keates

Pisanie by Barthy Keates Sro 14 Lip - 1:31

1. Imię/imiona: Bartholomew Rayner
2. Nazwisko: Keates
3. Data urodzenia: 17 maja, 1965 roku
4. Miejsce zamieszkania: Londyn, Anglia
5. Czystość krwi: czysta
6. Status: ubogi
7. Opis charakteru: Nieprzeciętna inteligencja a zarazem chorobliwa wnikliwość pozwalają mu z dokładnym wynikiem rozpracowywać ludzką psychikę na części dziesiętne, bo jakże spokojne dryfowanie wśród najróżniejszych umysłów jednostek nie stanowi dla niego najmniejszego problemu. Młodzian nie utożsamia się z obłąkanym wizerunkiem współczesnego Wertera o samobójczych zamiarach, nie cierpiąc jak większa połowa społeczeństwa na niebezpieczny Weltschmerz, który rozprzestrzenia się z większą prędkością niż ulotna chwila. Barthy nigdy nie miał okazji, aby rozczulać się nad swą mało romantyczną naturą, nic też nie zapowiada się na gwałtowne reformy spowodowane wywróceniem świata do góry nogami, gdyż jego upodobnia, a także poglądy od zamierzchłych lat pozostają niezmienne i nienaruszone. Od dziecka choruje na wrodzony nonkonformizm o stopniu niezwykle zaawansowanym oraz groźnym, jednakże nie wstydzi się tego i nie ma ochoty zapaść się pod ziemię. Ogromna chęć zrobienia czegoś na przekór światu niewyobrażalnie wzrasta z dnia na dzień, aczkolwiek nie rzuca się z motyką na słońca, trzymając w kieszeni zapasową garść rozsądku i instynktu samozachowawczego. Słodki smak kochanej wolności i niezależności jest mu dobrze znany – bez niej zdecydowanie jego egzystencja byłaby marna, gdyż Bartholomewa często nużą sfingowane konwenanse, które nagina z premedytacją i widocznym zadowoleniem na bladej twarzy. Nie ulega nietrafnym prowokacjom nieudolnie skierowanym pod jego niewątpliwie skromnym adresem oraz nie załamuje się niekonstruktywną krytyką osób postronnych, żywiących do niego nieuzasadnioną nienawiść lekko zabarwioną krztyną niepotrzebnej zazdrości. Nie da sobie w kaszę dmuchać, a szukanie grama naiwności i lekkomyślności w jego charakterze graniczy wręcz z marzeniem ściętej głowy. Nie wierzy ślepo tylko i wyłącznie w ludzkie dobro, bo chimeryczny los niedawno go nauczył, że nie wszystko w życiu przesiąknięte jest gęstym lukrem. Z niezwykłą lekkością bawi się magią słów, często nieznacznie koloryzując i inaczej interpretując suche fakty, ociekające smutną monotonią i brakiem odpowiedniej esencjonalności. Jest ciężkim, dumnym do granic możliwości przypadkiem, mającym w sobie coś z niemalże każdego z czterech temperamentów Hipokratesa-Galena, co czyni go personą wybitnie osobliwą, jednocześnie osnutą mgłą enigmatyczności. Darzy nieodwzajemnioną nienawiścią niesprzyjające wiatry w jego życiu, które powodują mniejsze lub większe faux pas, jednakże nie załamuje się niepowodzeniami, tym samym zdecydowanie nie miewając z ich powodu niedorzecznych myśli o charakterze tragicznym.
8. Opis wyglądu: Jest siedemnastoletnim młodzieńcem, który pozornie swoim wyglądem nie wyróżnia się wśród niezliczonego tłumu chłopców o nienagannej aparycji. Na jego widok dziewczętom raczej nie dygoczą kolana, również nie mdleją z wręcz nieopisanego zachwytu, a także z ich gardeł, o ironio, nie wydobywają się irytujące piski i chore krzyki, powodujące częste bóle głowy i palpitację serca. Geny rodziców, a w szczególności ojca, widać niezwykle eksplicytnie w jego urodzie. Czekoladowe włosy zazwyczaj układają się w artystycznym nieładzie, które często są mechanicznie mierzwione przez smukłą dłoń, bo rzadko kiedy udało im się spotkać sam na sam z grzebieniem. Ma szczupłą, lekko atletyczną sylwetkę – przyczyniła się do niej w głównej mierze jazda konna oraz szermierka, jednakże duży wkład posiada w tym również niezastąpiony metabolizm. Dawno już osiągnął jakże imponujące metr osiemdziesiąt dziewięć centymetrów od podłogi i na razie nie zapowiada się, by w najbliższym czasie mógł nieoczekiwanie urosnąć. Twarz młodzieńca jest okrągła i jasna – ujmujący uśmiech na herbacianych, zwykle nieznacznie rozchylonych ustach bezprecedensowo należy do jego niewątpliwie charakterystycznych cech. To bardzo dumny posiadacz szafirowych oczu, które ze skrytym, choć ludzkim zaciekawieniem lustrują dookoła świat, a w incydentalnych sytuacjach da się w nich zauważyć coś odrobinę entuzjastycznego i intrygującego, mimo że nie przeszywają spojrzeniem na wylot każdego napotkanego rozmówcę. Nos sprawia wrażenie delikatnie zadartego ku górze; Barthy nie odziedziczył piegów, jednakże kilka pieprzyków na ciele wręcz dodają mu nieodpartego uroku. Chłopak nie gestykuluje zacięcie swymi rękoma, niestety, nie porusza się z ogromną klasą, jednak niezwykle bogata mimika twarzy nadrabia wszystko.
Jego ubiór nie wyróżnia się niczym nadzwyczaj specyficznym – oprócz szkolnego mundurka oraz szat czarodziejów w standardowych kolorach, które nosi wtedy, gdy jest to wymagane, zwykle przyodziewa gładkie bądź w kratkę koszule, rzadziej już są to swetry czy też golfy. Garderoba Anglika ogranicza się głównie do barw szarości, bieli, czerni i wszelkich odcieni niebieskości. Stara się mieć własny styl, co nie zawsze mu wychodzi, dobierając niektóre dodatki z czarodziejskiego, a także mugolskiego świata – miłością absolutną darzy kapelusze oraz niedbale zawiązane krawaty.
9. Rodzina: Ojciec Theodore, dawniej pracownik niskiego szczebla w Departamencie Magicznych Gier i Sportów, obecnie miejsce zamieszkania i zawód nieznane. Opuścił rodzinę Keatsów rok po tym, jak Barthy i Delilah pojawili się na świecie. Matka Constance, właścicielka sklepu z używanymi szatami na ulicy Pokątnej. Dodatkowo szuka sobie dorywczych zajęć, by jakoś zarobić na życie dla siebie, syna i córki. Oboje rodzice są czarodziejami pochodzącymi z rodzin czystej krwi.
10. Historia postaci: Bartholomew przyszedł na świat siedemnastego maja tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego piątego roku w jednym z londyńskich szpitali, a wraz z nią jego nieco młodsza siostra bliźniaczka, Delilah. Oboje byli długo wyczekiwanymi dziećmi małżeństwa Theodore'a i Constance. W mniemaniu rodziców, życie całej czwórki miało być istną idyllą. Theodore spodziewał się lada chwila dostać awans, dzięki któremu Del i Barthy już na starcie mieliby zapewniony dobrobyt. Niestety, w życiu nigdy nie jest tak, jak sobie to wyobrazimy. Zaraz po przyjściu na świat rodzeństwa Keates'ów, Theodore zamiast spodziewanego awansu, otrzymał wymówienie. Małżeństwo nigdy nie należało do specjalnie zamożnych, ale teraz stanęło na skraju całkowitej nędzy. Pan Keates rozpaczliwie rozglądał się za kolejną pracą, a Constance, nie mając innego wyjścia, musiała zająć się tym samym. Oddała więc malutkie dzieci pod opiekę babci, a sama zajęła się szukaniem dla siebie zajęcia. W końcu, po pół roku nieustannej walki o zawiązanie końca z końcem kobieta wpadła na pomysł założenia sklepu z używanymi szatami. Theodore od początku nie pałał entuzjazmem do idei żony - uważał, że prowadzenie 'czegoś takiego' jest poniżej jego godności. Bezskutecznie szukał czegoś na swoje, jak to określił, standardy. Ten podział, oraz zazdrość o to, że Constance na jakiś czas przejęła rolę żywiciela rodziny, doprowadził do rozpadu ich małżeństwa. Pewnej nocy Theodore po prostu zniknął, a z nim wszystkie jego rzeczy. Barthy i Delilah wychowywani byli właściwie przez babcię, gdyż matka od rana do wieczora pracowała. W końcu chłopak otrzymał list ze szkoły, która stał się jego domem.
Barthy Keates
Barthy Keates
Dorosły

Liczba postów : 6
Czystość krwi : czysta
Skąd : Londyn, Anglia

http://www.beauxbatons.forum.st

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach